poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Notka nr 4 - Pih, Mesajah, Limp Bizkit



Bo kiedy pada to ludzie mokną,
Czasami lepiej jest po prostu zamknąć okno.
Nóż śledzi twoich bliskich, mierzy miarę na całun,
gdybyś o tym wiedział serce by ci pękło z żalu.
Może od jutra będę żył bez pieniędzy?
Może codziennie ścielę swoje łoże śmierci?
Życie jest życiem, nie każdy się wyliże,
Niejeden chciałby być dziś głuchym krótkowidzem.
Bóg daje, Bóg bierze, zło jest dziełem Boga,
Nie wiesz? W każdym motylu tkwi jakiś robak.
I chociaż zawiść ma ludzką twarz,
Góra z górą się nie zejdzie człowiek z człowiekiem tak.


 

Czasy się zmieniają trzeba żyć na własną rękę.
Uwierz mi do tego będzie Ci potrzebne szczęście.
Nie patrz na tych chciwych, Ty i tak masz od nich więcej.
Swoich ludzi, wolność słowa i odważne serce.
Gdyby nie to, nie było by tu nas.
Gdyby nie Ty i poświęcony na szukanie szczęścia czas.
Nigdy się nie dowie ten który nie zna cierpienia,
Że to niematerialna rzecz jest sensem istnienia.



And no one knows what it's like
To be hated
To be fated to telling only lies
But my dreams they aren't as empty

As my conscience seems to be
I have hours, only lonely
My love is vengeance
That's never free
No one knows what it's like
To feel these feelings
Like I do, and I blame you.
No one bites back as hard

On their anger
None of my pain woe
Can show through.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz