piątek, 6 kwietnia 2012

Notka nr 8 - Jopel&Komar, Pih, Kaczor


Każdy kolejny dzień karze oczy mi mrużyć
zostawiony na pastwę wiatru podczas burzy
Jak kolec róży rodzę się, żeby zranić
to co mogło nas cieszyć pozostało za nami.
Choć tyle już przeżyłem, długa droga przede mną
pieniądze i wartości dziś zamieniam kolejność
Wciąż szukam ukojenia pośród kartek i wersów
już starczy noży w plecach no i sztyletów w sercu
Głos miasta mówi zabij w nocy czuwają gwiazdy
ja w sidłach tego sztosu śmierć wyminąłem na styk
Taka już kolej rzeczy urywki z życia bledną
to co mnie przerażało dziś staje się komedią
..

Teraz bierz się porządnie ale przełykaj po trochu
Mdły jest sok i miąższ strutego owocu
Smak spłynie na wargi, bukiet pogardy
Czujesz tą chemie nadpsutej przyjaźni
Nie jedna akuszerka straciła do nas serce
Gdy odbiera poród, załamuje ręce
Jutro będzie lepiej, niech tylko minie noc ta
To filozofia dobra dla małego chłopca
Proszę mnie zostaw ze samym sobą
Rozgrzebany rozdział chce złożyć na nowo
Mam już odpuścić czy dobrać w Black Jack'u
Podjąć ryzyko, zapomnieć o pechu..



Ile jeszcze minie dni byś przestał wytykać palcem,
Ile jeszcze spłynie krwi byś nie widział sensu w walce,
Ile jeszcze będziesz trwał często w błędnych przekonaniach,
Ile jeszcze będziesz prał brudy co nie są do wyprania,
Ile jeszcze będziesz wzbraniał się przed szczęściem które widzisz,
Ile jeszcze będziesz ganiał za tym z czego zwykle szydzisz,
Ile jeszcze w tobie mocy byś obudził w sobie wiarę,
Ile bezsennych nocy które traktujesz jak karę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz